Od wielu lat praktykuję Modlitwę Głębi, ale najgłębsze zmiany w moich postawach spowodowała obecność Ojca Tomasza i przyjaźń z nim. Uruchomiła nieustanną wewnętrzną przemianę, która trwa wraz z pogłębiającym się zrozumieniem i praktyką chrześcijańskiej ścieżki kontemplacyjnej.
byłem zaznajomiony z Seria filmów o duchowej podróży wcześniej, a więc w zeszłym roku z uczestnikami dwóch grup Modlitwy Głębi, zaczęliśmy studiować cały zapis, jedną konferencję tygodniowo, trwającą dziesięć miesięcy. Wezwany przez Ojca Tomasza, by „rozpocząć i kontynuować poważne badanie historii naszego życia”, wzywając Chrystusa, zaangażowałem się w głębszy proces oczyszczenia. W połączeniu z pandemiczną samotnością, stratami i niepokojącymi sytuacjami, wcześnie nabyte, głęboko zakorzenione emocje i cechy szybko stały się widoczne. Dostrzeganie komunikatów ciała i uważny ruch okazały się niezbędne i integralne dla postępującego leczenia.
Ucieleśnienie Duchowej Podróży ma poparcie Ojca Tomasza, który obserwując ruchy modlitewne, które mu pokazałem, widział je jako „przedsionki modlitwy głębi”. W związku z tym rozpoczynamy sesje modlitewne krótką praktyką bycia obecnym, świadomym ciała jako świętego naczynia i wyrazu Bożego stworzenia. Uziemienie na ziemi w celu wsparcia i zestrojenie się z grawitacją pozwala nam uwolnić wzorce trzymania mięśni, przygotowując nas do puszczenia myśli podczas modlitwy. Świadomość naszego oddychania otwiera nas bardziej na przyjęcie Ducha Świętego, który karmi komórki ciała świętym ogniem i daje początek energii życiowej. Odpowiedź uwielbienia i dziękczynienia Bogu może przybrać formę ruchów kontemplacyjnych.
Tak przygotowani wchodzimy w Modlitwę Głębi, po której następuje Lectio Divina, a teraz czytamy z Tajemnica Chrystusa. Omawiamy nasze interpretacje czytań, a także dzielimy się doświadczeniami stosowania nauk w codziennych sytuacjach życiowych.
Czuję, w niepokojącej sytuacji na świecie, pilną potrzebę szukania Boga bardziej gorliwie i współpracy z Bogiem, aby usunąć w nas przeszkody w przepływie Boskiej Łaski, a tym samym być coraz bardziej wolni, aby służyć i podnosić nieco duchy naszego cierpiącego człowieka rodzina.
przesłane przez Ildiko Viczian