Q: Czytałam o Twoich rekolekcjach w Garrison Institute, które również odwiedziłam i są cudowne. Walką, którą toczę, jako chrześcijanin, jest wielki posąg Buddy. Zauważyłem, że wiele osób kłaniało się podczas rekolekcji, gdy codziennie wychodziły z sali, ale jako chrześcijanin tego nie robiłem. Czy możesz podzielić się swoimi przemyśleniami na temat odwiedzenia tego miejsca jako chrześcijanin, a w szczególności na temat posągu Buddy? Mam wątpliwości co do powrotu z tego powodu. Kocham nauczanie i społeczność, ale wierzę w Jezusa jako mojego Zbawiciela i martwię się, że może dojść do konfliktu.
A: Dziękuję, że podzieliłeś się swoją walką. Jako chrześcijanin, który medytował z buddystami i hinduistami i spędził dużo czasu na odosobnieniach w instytucie Garrison, uważam, że twoje pytanie jest bardzo aktualne.
Thomas Keating, kontynuując tradycję Thomasa Mertona, był pionierem dialogu międzywyznaniowego, organizując spotkania i konferencje dla przywódców religijnych wszystkich wyznań. Na początku Modlitwy Głębi konsultował się z mistrzami zen, prosząc ich o radę dotyczącą struktury odosobnień Modlitwy Głębi i włączania medytacji chodzenia i siedzenia do harmonogramu odosobnień. Poniższe zdjęcie, na którym całuje Dalajlamę, mówi wiele o jego miłości i szacunku do ludzi innych tradycji religijnych. Byłem kiedyś na odosobnieniu w Garrison, podczas którego przemawiał ojciec Thomas. Odwrócił się, spojrzał na wielkiego Buddę siedzącego za nim i powiedział z uśmiechem: „On mi tam nie przeszkadza!”
Jest wielu buddystów, którzy przychodzą do Garrison na odosobnienia i przez lata odbyło się tam wiele odosobnień Modlitwy Głębi. Dla mnie jest coś pięknego w tym spotkaniu tradycji medytacyjnych w przestrzeni błogosławionej przez wiele lat wiernymi modlitwami franciszkanów, którzy tam mieszkali, co zaowocowało ogromnym nagromadzeniem energii duchowej. Możesz szanować ten zbieg energii duchowych bez konieczności kłaniania się Buddzie, jeśli nie wydaje ci się to właściwe. Podczas gdy inne religie mogą oferować możliwości spotkania z jedynym Bogiem w formach, które w nowy sposób poruszają nasze serca i dusze oraz otwierają nas na odmienność i przemianę, to jednak Bóg udostępnia Boga innym ludziom w sposób, który może nie być dla nas. Istnieje wiele sposobów bycia we wspólnocie duchowej i możesz dzielić przestrzeń z poszukiwaczami innych tradycji wiary, szanując jednocześnie swoją relację z Jezusem. Jezus może nie być jedyną drogą do Boga, ale może być jedyną drogą dla ciebie.
Czy w modlitwie zadałeś swoje pytania Jezusowi? Sugeruję, abyś ofiarowała mu wszystkie swoje dyskomforty i pytania, a następnie wysłuchała w swoim sercu, jak ci odpowiada. Jak on chce, żebyś go kochała? Czy widzisz jego twarz i czujesz jego energię w innych tradycjach duchowych? Czego Jezus wymaga od ciebie w zakresie wierności i lojalności? Czy twoje pełne szacunku uznanie dla innych tradycji wiary umniejsza twoją wierność, czy też twoje doświadczenia w Garrison są zaproszeniem do bycia z Jezusem w nowy sposób?
Razem z Jezusem na modlitwie możesz odkryć właściwe dla siebie odpowiedzi, podążając swoją własną, niepowtarzalną ścieżką. W zgłębieniu niektórych z tych pytań pomocny może być kierownik duchowy lub towarzysz duchowy.
Warm regards,
Lindsay Boyer
Poniżej znajdują się dwie odpowiedzi otrzymane po opublikowaniu pytań i odpowiedzi w marcu 2024 r.:
- „Słowa Lindsay Boyer zawarte w „Spotkaniu Tradycji Medytacyjnych” sprawiły, że coś mi się spełniło. Pamiętam, że jako młody człowiek myślałem, że jeśli Budda i Jezus spotkają się, będą współpracować, będą przyjaciółmi i nie będą w konflikcie na tle religijnym. Obraz Tomasza i Dalajlamy jest dla mnie spotkaniem Jezusa i Buddy w naszych czasach! Z pewnością Jezus i Budda żyli i byli tego dnia obecni w tych dwóch mężczyznach. Dla mnie jest to przypomnienie, że jesteśmy powołani do tego rodzaju przyjaźni ze wszystkimi szczerymi poszukiwaczami na ścieżce duchowej. Nadzieję w tym względzie daje mi jedno ze słów Tomasza: W Chrystusie istnieje doskonała Jedność i nieskończona różnorodność. Dziękuję za to przesłanie Jedności.”
- "Dziękuję. Od miesięcy zadaję Bogu pytanie i właśnie otrzymuję odpowiedź. Od miesięcy czytałem e-biuletyn i zawsze odczuwałem niepokój w moim Duchu. Mówiłem sobie, żeby się tym otrząsnąć, pragnąc nauczyć się modlitwy kontemplacyjnej. Ale kiedy przeczytałem Twoją odpowiedź na pytanie młodej damy dotyczące posągu Buddy, „dzwonki alarmowe” w moim duchu były zbyt głośne, aby je zignorować. Jest tylko jedna droga do Boga i jest nią Jezus Chrystus. Tym, który to powiedział, był Jezus (Jana 14:6), a On nadal mówił, że „...nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze mnie”. Jeśli w to nie wierzysz, możesz być bardzo miłą osobą, ale nie jesteś chrześcijaninem. Szkoda, że nie udało mi się ostrzec mojej chrześcijańskiej siostry przed niebezpieczeństwem, o którym nauczano. Sam zrezygnowałem z subskrypcji.”
Obu respondentom błogosławimy całą Dobrocią, gdy wejdą głębiej w serce Boga. Niech Opieka Kontemplacyjna stanie się wspólnotą wszystkich kontemplatystów, w której usłyszą się wszystkie głosy, a wszystkie wierne przekonania będą mogły łączyć się w modlitwie podczas wspólnej podróży i rozeznawania naszego powołania.