Teresie Viera Hašanová, Kolorado Czechy-Słowacja
Myślę, że nie było lepszego sposobu na uczczenie 40-lecia Wspólnoty Kontemplacyjnej Pomocy i uhonorowanie ks. Thomasa Keatinga (7 marca), niż wprowadzenie metody Modlitwy Głębi ponad 60 nowoprzybyłych, dokładnie w sobotę Zjednoczonej Modlitwy 2024 r.
Większość z nich dołączyła do 127 uczestników naszej czesko-słowackiej godziny Zoom, aby się pomodlić i obejrzeć wideo „Życie oddane miłości”. Muszę przyznać, że mieli naprawdę szczęście, że już pierwszego dnia mieli tak wspaniałe doświadczenie bycia częścią całej społeczności Contemplative Outreach. Dlaczego? Ano dlatego, że niektórzy z pierwszych Braci Kapucynów, którzy zostali wprowadzeni do Modlitwy Głębi tuż przed ograniczeniami Covid w lutym 2020 r., nie bali się pouczenia o tej modlitwie przez świecką kobietę.
„Zarażenie” niektórych braci kapucynów, którzy również chcieli dowiedzieć się o Modlitwie Głębokiej, zajęło cały rok. Jednym z nich był brat Pavol, który znał już książki Thomasa Keatinga. Jest bez wątpienia wiodącą postacią w szerzeniu wiedzy i mądrości Thomasa Keatinga na Słowacji. Potwierdzeniem tej tezy jest jego tłumaczenie książki pt. Lepsza część, na słowacki. Miałem zaszczyt brać w tym udział jako korektor.
Zaczęliśmy o 10:4, a skończyliśmy grubo po 6:20, a to wciąż nie był koniec mojego dnia. Po godzinie 11:XNUMX do klasztoru przybyła kolejna grupa, tym razem ponad XNUMX osób, które miały już pewne doświadczenie z Modlitwą Głębi. Były pytania, odpowiedzi, doświadczenia i dzielenie się swoim życiem duchowym. Dyskusja trwała i trwała, aż moja przyjaciółka Magda zorientowała się, że spóźniliśmy się na pociąg. Na szczęście był jeszcze jeden, ale dwie godziny później. Wyruszyliśmy z Bratysławy o XNUMX:XNUMX (w sam raz, aby dołączyć do CO Alberta na Zoomie) w towarzystwie starszej kobiety, która przyjechała na Wprowadzenie z drugiego końca Słowacji. Zaledwie kilka dni temu usłyszała w radiu brata Pawła mówiącego o Modlitwie Głębokiej i zdecydowała się przyjechać z Koszyc — pięć godzin jazdy pociągiem!!!
Nazywam to „mocą Modlitwy Głębi”. Nie sądzisz tak, ojcze Thomasie? Musisz być naprawdę zadowolony. Czy nie powiedziałeś: „Po mojej śmierci Modlitwa Głębi będzie się rozwijać?” Cóż, na Słowacji z pewnością tak. Byłem po prostu zdumiony.